Pisałem wcześniej o klubach sportowych, o siłowniach, crossficie, i innych nowoczesnych wynalazkach. Pamiętać musimy, że to wszystko kosztuje (choć jak wspomniałem, coraz mniej ;) Jeśli zaczynasz przygodę ze sportem i nie wiesz czy w ogóle będziesz chodzić, sprawdź siłownie plenerowe. Zupełnie za darmo.
Każde miasto ma obecnie tak zwane "dziadkowe siłownie". Przyznam, że sam ich nie lubię, gdyż jest zbyt wiele bezsensownych urządzeń instalowanych (machanie nogami - po co???), ale prawie zawsze są ze dwa urzędzenia, które są dobre i praktyczne. Mam na myśli te co się ćwiczy nogi i ręce (siadamy na krzesełku, rękoma podnosimy całość albo nogami odpychamy. Te ćwiczenia są świetne na początek i jak się wkręcicie to można myśleć co dalej. Sam tak zaczynałem ;)
Przedstawię Wam mój plan treningowy kanapowca.
Wcześnie rano rowerem na siłownie terenową. Uznawałem to już za rozgrzewkę, krew szybciej płynęła - starczy :) Później dosłownie maksymalnie 3 minuty wymachy rąk, skłony, kilka podskoków, pajacyki i załatwione.
3 x 10 nogi - czyli siadam na krzesełku - nogami odpycham ciężar ciała. Za łatwo? Odpychanie JEDNĄ nogą. Wtedy 3x10 na każdą nogę.
3 x 10 podnoszenie ciała na krzesełku. Ta sama zasada - za lekko? To jedną ręką!
Ćwiczyłem tak co dwa dni przez dwa tygodnie, czyli powiedzmy ok 7 razy. Po tym stwierdziłem, że krok dalej trzeba iść
Plac do street workoutu
W Inowrocławiu jest plac do kalisteniki, czyli ćwiczeń z wykorzystaniem własnej masy ciała. Są to po prostu drążki do podciągania, miejsce do brzuszków, pompek, itd.
Był to mój kolejny krok i uważam, że jest to świetne miejsce i super pomysł na wolny czas. Efekty przychodzą szybko, a satysfakcja jest po prostu nie do opisania. Ekipa? Jacyś tam ludzie są, ale nie ma łatwego nawiązywania znajomości jak w klubach.
Jeśli nie podciągniesz się ani razu, to w necie jest mnóstwo poradników jak zacząć. Warto!
Każde miasto ma obecnie tak zwane "dziadkowe siłownie". Przyznam, że sam ich nie lubię, gdyż jest zbyt wiele bezsensownych urządzeń instalowanych (machanie nogami - po co???), ale prawie zawsze są ze dwa urzędzenia, które są dobre i praktyczne. Mam na myśli te co się ćwiczy nogi i ręce (siadamy na krzesełku, rękoma podnosimy całość albo nogami odpychamy. Te ćwiczenia są świetne na początek i jak się wkręcicie to można myśleć co dalej. Sam tak zaczynałem ;)
Przedstawię Wam mój plan treningowy kanapowca.
Wcześnie rano rowerem na siłownie terenową. Uznawałem to już za rozgrzewkę, krew szybciej płynęła - starczy :) Później dosłownie maksymalnie 3 minuty wymachy rąk, skłony, kilka podskoków, pajacyki i załatwione.
3 x 10 nogi - czyli siadam na krzesełku - nogami odpycham ciężar ciała. Za łatwo? Odpychanie JEDNĄ nogą. Wtedy 3x10 na każdą nogę.
3 x 10 podnoszenie ciała na krzesełku. Ta sama zasada - za lekko? To jedną ręką!
Ćwiczyłem tak co dwa dni przez dwa tygodnie, czyli powiedzmy ok 7 razy. Po tym stwierdziłem, że krok dalej trzeba iść
Plac do street workoutu
W Inowrocławiu jest plac do kalisteniki, czyli ćwiczeń z wykorzystaniem własnej masy ciała. Są to po prostu drążki do podciągania, miejsce do brzuszków, pompek, itd.
Był to mój kolejny krok i uważam, że jest to świetne miejsce i super pomysł na wolny czas. Efekty przychodzą szybko, a satysfakcja jest po prostu nie do opisania. Ekipa? Jacyś tam ludzie są, ale nie ma łatwego nawiązywania znajomości jak w klubach.
Jeśli nie podciągniesz się ani razu, to w necie jest mnóstwo poradników jak zacząć. Warto!
Komentarze
Prześlij komentarz